ALIMENTY - PRAWNIK I ADWOKAT W WARSZAWIE
Uchylenie obowiązku alimentacyjnego
Rodzice mogą zostać zwolnieni z obowiązku dostarczania dziecku środków utrzymania i wychowania w przypadku posiadania przez dziecko wystarczających dochodów ze swego majątku. Możliwość ta jest niezależna od wieku dziecka i można się na nią powołać w stosunku do każdego dziecka, które ma takie dochody. Trzeba zaznaczyć, iż chodzi tu wyłącznie o dochody z majątku (odsetki, czynsze), a nie o substancję majątku, która w zasadzie powinna być nienaruszona. Kwestii tej dotyczy art. 103 k.r.o., zgodnie z którym „Czysty dochód z majątku dziecka powinien być przede wszystkim obracany na utrzymanie i wychowanie dziecka oraz jego rodzeństwa, które wychowuje się razem z nim, nadwyżka zaś na inne uzasadnione potrzeby rodziny”.
Gdy dziecko zacznie uzyskiwać wystarczające dochody z tytułu wykonywania pracy zarobkowej i z tej przyczyny uzyska samodzielność ekonomiczną nawet przed osiągnięciem pełnoletności, wówczas wygaśnie obowiązek alimentacyjny, jaki spoczywał względem niego na jego rodzicach. Zgodnie z treścią art. 87 k.r.o.: „Rodzice i dzieci obowiązani są wspierać się wzajemnie”, zaś art. 91 k.r.o. stanowi, że: „Dziecko, które ma dochody z własnej pracy, powinno przyczyniać się do pokrywania kosztów utrzymania rodziny, jeżeli mieszka u rodziców”. Wspólną ideą powyższych uregulowań i prawa alimentacyjnego jest postrzeganie dziecka jako członka grupy rodzinnej, czyli osoby, której prawo nie sytuuje ponad rodziną, lecz w jej wnętrzu, w tym sensie, że przekazując dziecku prawa, nie pomija też spoczywających na dziecku obowiązków. Można też dostrzec w tych przepisach formalną podstawę realizacji zasady solidaryzmu grupy rodzinnej, z której – jak widać – wynikają obowiązki zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci.
Przepis, dodany do art. 133 k.r.o. jako § 3, jest syntetycznym podsumowaniem wielu wydanych na przestrzeni kilkudziesięciu lat orzeczeń Sądu Najwyższego. Dopuszcza on możliwość uchylenia się przez rodziców od obowiązku alimentacyjnego względem pełnoletniego dziecka, jeżeli „dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możliwości samodzielnego utrzymania się”, czyli nie zmierza ku ukończeniu studiów lub uzyskaniu w inny sposób zawodu i podjęcia pracy. Tytułem ilustracji można przytoczyć stanowisko Sądu Najwyższego, że jeżeli dziecko pełnoletnie, już przygotowane do pracy, zaniedbuje studia, nie zdając z własnej winy we właściwym terminie egzaminów, w szczególności zaś, gdy powtarza lata studiów, ustaje obowiązek rodziców dalszego dostarczania mu alimentów. W każdym takim przypadku rolą sądu jest wyważenie, czy zgłaszane przez dziecko w danych okolicznościach potrzeby są usprawiedliwione oraz czy rodzice mają dostateczne możliwości zarobkowe lub majątkowe, by żądaniom dziecka sprostać. Obowiązkiem rodziców jest bowiem – w miarę swych sił – umożliwienie dziecku zdobycia wykształcenia stosownego do jego uzdolnień, a więc również wykształcenia. Co więcej, w wypadku gdy kwalifikacje dziecka nie zapewniają mu odpowiedniego poziomu życia i zamierza ono podjąć studia wyższe, nie zwalnia rodziców od obowiązków alimentacyjnych ta tylko okoliczność, że dziecko jest już w stanie utrzymać się samodzielnie oraz że przed podjęciem studiów już pracowało i pobierało wynagrodzenie za pracę. Obowiązek rodziców istnieje jednakowoż dopóty, dopóki dziecko trud rodziców szanuje i czyni starania, by bez zbędnej – a zwłaszcza zawinionej – zwłoki osiągnąć adekwatny do uzdolnień pułap wykształcenia i ekonomiczną samodzielność.
Trafne jest spostrzeżenie, że gdyby nie wprowadzono w art. 133 § 3 przesłanki pozwalającej rodzicom uchylić się od obowiązku alimentacyjnego wobec pełnoletniego dziecka z powodu nadmiernego dla nich uszczerbku lub też dlatego, że dziecko nie dokłada starań by ekonomicznie się usamodzielnić, to sama tylko możliwość uchylenia się od obowiązku alimentacyjnego jedynie poprzez powołanie się na sprzeczność żądania z zasadami współżycia społecznego dawałaby rodzicom zbyt słabą ochronę. „Nie zawsze bowiem niedokładanie starań przez dziecko w celu samodzielnego utrzymania się może być zakwalifikowane jako pozostawanie w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego”.